sobota, 29 czerwca 2013

Wilki

Coś mało ostatnio piszecie. Przed wakacjami proszę o jedno opowiadanie. Nie ważne czy czekacie,żeby ktoś dokończył. Napiszcie własne opowiadanie.
Pozdrawiam miłych wakacji.
PS.Bo będę wyrzucać (nie chcę tego ale jak nie przestrzegacie najważniejszego punktu regulaminu no to...)

czwartek, 27 czerwca 2013

CD historii Forest (odc.4)

Wróciłyśmy się po Rossalie. Charlotte postanowiła z nami pójść i uwolnić się od ludzi. Poszłyśmy więc we czwórkę. Było całkiem zabawnie. Kiedy dotarłyśmy do watahy podziękowałam serdecznie Rossalie,która musiała wracać i z Charlotte,która postanowiła mieszkać sama. Zostałyśmy same z Shilą.
-Dziękuję ci...za za wszystko.
-Idziesz?
-Ja  już należę do watahy,ale będę was odwiedzać. Muszę iść. Pa-Uśmiechnęła się miło.
-Pa.-I znowu zostałam sama. ale cieszyłam się,że to się stało. Ta cała wyprawa...znalazłam Shilę. Byłam szczęśliwa. Ona również. To mi starczyło. Poszłam do swojej jaskini,położyłam się...i zasnęłam,a w głowie latała mi TA piosenka.

Od Forest CD historii Safury

Szybko zamieniłam się w demona i wyleciałam z dołu. Wyciągnęłam Safurę i zaczęłyśmy uciekać.
-On nas dogania! Nie uciekniemy mu.-powiedziała Safura.
-Biegnij. Ja to załatwię.-odpowiedziałam. Nim zdążyła cokolwiek powiedzieć zatrzymałam się.
-Czego od nas chcesz?
-By któraś z was stała się przeklęta. Jak ja i pomogła mi szukać rodziny.-odpowiedział jeleń.
-Dla czego akurat my?
-Bo wy zakłóciłyście spokój tego lasu.
-Jeśli spojrzę ci w oczy i stanę się przeklęta dasz spokój Safurze?
-Słowo przeklętego*.
-Dobrze. Ale będę tu i jeśli złamiesz to słowo osobiście się tobą zajmę.
-Nie będzie takiej potrzeby.-Spojrzałam mu w oczy. W oddali słyszałam głos Safury:
-Nieeeeee!!!-Ale było już za późno. W jego oczach widziałam strach,ból i cierpienie i wiele innych. Widziałam piekło. Czułam,jak moje ciało się rozpadało. Stawało się przeźroczyste. Ginęło. Upadłam na chwilę. Kiedy zaczynałam wstawać usłyszałam głos Safury.
-F-Forest? To ty?
-Eee tak-powiedziałam trzymając się za czoło łapą.
<Safura co dalej?>
Ja jako przeklęta:


czwartek, 20 czerwca 2013

Nowy konkurs!!!

Zapraszam do wzięcia udziału w nowym konkursie :) szczegółów szukaj na stronie "Konkursy"
Ps. Skorzystajcie co jakiś czas ze sklepiku ok? :)
Pozdrawiam wasza alfa

wtorek, 18 czerwca 2013

Od Safury

Byłam bardzo ucieszona że Vajper mógł dołączyć do watahy .
-Hey powiedziałam do Forest
-Hej jesteś jakaś radosna no nie odpowiedziała mi
-No bo mój kolega jest z nami powiedziałam.
Potem idąc zobaczyłam Mare i Belle
-Hej ty to Mara ta a ty Bella ? zapytałam
-Tak ty to ta nowa Safura odpowiedziały
-Tak powiedziałam i poszłam dalej . I ta idę idę idę i idę aż wpadłam w dół siedziałam siedziałam siedziałam i siedziałam .Zobaczyłam Wilka zapytałam czy mi pomoże
-Ej pomożesz mi spytałam go
On się odwrócił oczy mu się zaświeciły i powiedział :
-Tak !
To było straszne potem jakby osłabłam i zobaczyłam jak on ma rogi i uciekłam do watahy tam spotkałam Forest .
-Forest jeleń on znowu tu jest powiedziałam
-Znowu a było tylko spokoju powiedziała Forest
Pokazałam jej go nagle odwrócił się a my pobiegłyśmy i wpadłyśmy w dół a on się zbliżał .
-Co my zrobimy ? zapytałam
(Dokończ Forest )



Od Analis

Byłam nowa w watasze,czułam się nieswojo,nikogo tam nie znałam.Wybrałam się więc do lasu,przejść się,potknęłam się,upadłam,uderzyłam głową o kamień i zemdlałam.Gdy się obudziłam ujrzałam przed sobą jakiegoś wilka,wyglądał znajomo.
-Kim jesteś,co się stało?-zapytałam z zdziwieniem.
-Chyba się nie znamy jestem Nekar, potknęłaś się i zemdlałaś,chciałem pomóc.-przyjrzałam sie mu bliżej,wydawał się bardzo znajomy,pomyślałam ,,nie to nie może być on'' a jednak .To on,on zabił mojego brata.Oddaliłam się od niego.
-Co się stało?Nie bój się mnie nic ci nie zrobię.
-Zostaw mnie.Zostaw!-uciekłam z krzykiem.
Oczywiście pobiegł za mną
-Ale co się stało,co zrobiłem?Proszę powiedz?
-Zostaw mnie.-chwycił mnie i patrząc mi prosto w moje zapłakane oczy,spytał.
-Co zrobiłem?Błagam powiedz?Nie chciałem cie zranić,zależy mi na tobie.-powiedział to tak uroczo,że chyba coś do niego poczułam.
-Zabiłeś,zabiłeś go,moje brata,jak mogłeś?
-Ja,ja- po prostu nie wiedział co powiedzieć -zależy mi na tobie-powiedział i odszedł.
Było już późno więc położyłam się spać...
CDN.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

CD historii Forest (odc.3)

Po drodze, Rossalie (bo tak miała na imię moja nowa koleżanka) zaprowadziła mnie,do siedziby ludzi,którzy porwali Shile.
-Ty zostań tu,a ja zaraz tu wrócę.
-A-ale tam jest niebezpiecznie.-powiedziała Rossalie.- I-i nie wiem czy na prawdę wrócisz...-posmutniała.
-Co masz na myśli? To,że cię opuszczę,czy to,że mnie złapią?-Zapytałam.
-Albo to...albo to.
-Nie obawiaj się. Nie złapią mnie...a z pewnością cię nie zostawię. Nie jestem taka,gdybym taka była,to bym ci nie pomagała.
-Fakt.
-To ma coś wspólnego z twoją historią?-Powiedziałam wyrozumiałym tonem.
-T-trochę. Ale załatw co masz do załatwienia i zabierajmy się stąd czym prędzej.
-Ok. Zaraz wracam.-Kiedy tylko podeszłam do chaty,naskoczyła na mnie Charlotte merdając ogonem.
-Wróciłaś wróciłaś wróciiiiłaaaś!-Krzyczała szczęśliwie.
-T-tak-wstałam z ziemi zwalając ją z siebie.-Gdzie Shila?
-Bezpieczna. W końcu udało mi się ją wyciągnąć z klatki. Chciałam,żeby już szła do swoich,ale nie znała drogi więc schowałam ją tu nie daleko. O matko jak ja tęskniłam...pomimo,iż na mnie skoczyłaś przygniatając klatką...
-Czekaj stop stop stop. Gdzie Shila?
-Już już. Choć za mną. Wiedziałyśmy,że wrócisz i z również tego powodu została. No choooć-Zaczęła mnie ciągnąć za ucho. Wyrwałam się i poszłam za nią. Trochę dalej od chatki była wielka nora.
-Shiiiilaaaa ktoś pooo cieeebieeee.-Zawołała "śpiewająco". Od razu z nory wybiegła moja przyjaciółka i skoczyła na mnie.
-Wow. Co dziś tak na mnie wszyscy skaczą?-powiedziałam.
-Jesteś jesteś jesteś jesteś!-Krzyknęła szczęśliwa.-Wiedziałam,że przyjdziesz.
-Heh...-Usłyszałam ludzi.-Wiesz,może czułości zachowamy na później. Ktoś na mnie tam czeka i ludzie mogą ją złapać. Chodźmy...
Ciąg dalszy nastąpi...

Ten dom:








Ukrycie Shili:

Od Mary

W watasze bardzo mi się nudziło... Nie miałam przyjaciół i jeszcze mój brat gdzieś zniknął, martwiłam się o niego. Pomyślałam nawet o odejściu, ale postanowiłam na razie zostać, pomimo że to chyba nie było miejsce dla mnie... Szłam przez Łąkę Marzeń i postanowiłam spróbować wypowiedzieć życzenie.
- Chcę się z kimś zaprzyjaźnić i znaleźć swoją miłość...- powiedziałam sama do siebie. Usłyszałam za sobą szelest. Z krzaków wyszła wilczyca, którą kojarzyłam z widzenia. Była to Bella.
- Podsłuchiwałaś!?- zawołałam zła.
- Nie, nic nie słyszałam, po prostu przechodziłam- usprawiedliwiła się.
- No ok... Jestem Mara.
- A ja Bella, miło Cię poznać- odpowiedziała.
- Mi Ciebie również, opowiedz mi coś o sobie...
<Bella?>

wtorek, 4 czerwca 2013

Od Analis

Moja mama odeszła gdy byliśmy mali,wychowywał nas ojciec który zginą 4 miesiące temu moja siostra odeszła od nas 2 miesiące po odejściu matki zostałam tylko ja i mój brat.2 miesiące temu spałam spokojnie aż nagle usłyszałam wycie mojego brata,wstała mi pobiegłam,z za krzaków zobaczyłam przy nim wilka,odbyła się tam walka,a mój brat niestety ją przegrał.Błąkałam się po lesie by znaleźć sens życia,byłam samotna i szukałam watahy.Wtedy spotkałam Maxa i poprosiłam go o przyjęcie do watahy,oczywiście się zgodził.Jednak nadal czułam ból po starcie brata,ale w końcu musiałam się z tym pogodzić i żyć dalej...
  
Wilk który zabił mi brata:














 


Mój brat: